Pavlova z czereśniami, wodą różaną i pistacjami!
Ostatnio pisałam Wam o swojej nowej zabawce - maszynce do lodów!
Wiecie jaka jest dodatkowa korzyść z robienia lodów w domu, takich z żółtkami?
Dodatkowym plusem są pozostałe białka, nawet się nie obejrzycie i nagle kilkanaście białek znajduje się w zamrażalniku!
W sam raz na zrobienie Pavlovej czy innych bezowych tortów!
Dzisiaj zapraszam Was na Pavlovą z bitą śmietaną i czereśniami skąpanymi w aromacie róży.
Całość wieńczą rozsypane po wierzchu pistacje.
Pyszności!
Składniki:
6 białek z jajek o rozmiarze L,
310 g cukru,
szczypta soli,
szczypta soli,
1 i 1/2 łyżeczki białego octu winnego,
1 i 1/2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej,
800 g wydrylowanych czereśni,
1/4 szklanki wody,
5 łyżek cukru,
2 łyżki wody różanej*,
450 ml śmietany kremówki**,
4 łyżki cukru pudru,
ew. skórka starta z cytryny,
garstka pistacji
Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni.
Białka należy ubić z dodatkiem szczypty soli, następnie dodawać po łyżce cukru cały czas miksując do uzyskania sztywnej i błyszczącej masy. Powstałą masę wykładamy na blaszkę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia, dla ułatwienia możemy narysować sobie okrąg ołówkiem.
Formujemy kształt bezy i wkładamy do piekarnika.
Pieczemy w 160 stopniach przez 15 minut, następnie zmniejszając temperaturę do 120 stopni. Dalej piekłam przez godzinę, następnie dalej zmniejszając temperaturę do 100 stopni dosuszając przez kolejną godzinę.
Tak pieczona beza jest chrupka z zewnątrz, a w środku delikatna i piankowa.
Po upieczeniu bezę należy całkowicie wysuszyć.
Oczyszczone i wydrylowane czereśnie wrzucamy do rondelka i podlewamy wodą, dodajemy cukru i gotujemy do wyparowania większości powstałego syropu. Zajmie to ok. 10 minut. Ściągamy z ognia i dodajemy wodę różaną. Odstawiamy do ostygnięcia, próbując nie wyjeść większości czereśni ;)
Ubijamy śmietanę kremówkę z cukrem pudrem na sztywną masę.
Wyłuskane pistacje siekamy nożem.
Na wierzch bezy wykładamy bitą śmietanę, układamy czereśnie i posypujemy całość siekanymi pistacjami.
*aromat różny jest delikatnie wyczuwalny, taka przysłowiowa kropka nad i :)
** do kremówki możemy dodać mascarpone, wtedy krem będzie sztywniejszy,
śmietana z taką ilością cukru nie jest bardzo słodka
Smacznego :)
ew. skórka starta z cytryny,
garstka pistacji
Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni.
Białka należy ubić z dodatkiem szczypty soli, następnie dodawać po łyżce cukru cały czas miksując do uzyskania sztywnej i błyszczącej masy. Powstałą masę wykładamy na blaszkę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia, dla ułatwienia możemy narysować sobie okrąg ołówkiem.
Formujemy kształt bezy i wkładamy do piekarnika.
Pieczemy w 160 stopniach przez 15 minut, następnie zmniejszając temperaturę do 120 stopni. Dalej piekłam przez godzinę, następnie dalej zmniejszając temperaturę do 100 stopni dosuszając przez kolejną godzinę.
Tak pieczona beza jest chrupka z zewnątrz, a w środku delikatna i piankowa.
Po upieczeniu bezę należy całkowicie wysuszyć.
Oczyszczone i wydrylowane czereśnie wrzucamy do rondelka i podlewamy wodą, dodajemy cukru i gotujemy do wyparowania większości powstałego syropu. Zajmie to ok. 10 minut. Ściągamy z ognia i dodajemy wodę różaną. Odstawiamy do ostygnięcia, próbując nie wyjeść większości czereśni ;)
Ubijamy śmietanę kremówkę z cukrem pudrem na sztywną masę.
Wyłuskane pistacje siekamy nożem.
Na wierzch bezy wykładamy bitą śmietanę, układamy czereśnie i posypujemy całość siekanymi pistacjami.
*aromat różny jest delikatnie wyczuwalny, taka przysłowiowa kropka nad i :)
** do kremówki możemy dodać mascarpone, wtedy krem będzie sztywniejszy,
śmietana z taką ilością cukru nie jest bardzo słodka
Smacznego :)