CookUp Studio, warsztaty Wietnam od kuchni, sajgonki, Bun Bo Nam Bo i słynna zupa Pho!


Każde doświadczenie z kuchnią azjatycką potwierdza tylko naszą miłość do niej!
Uwielbiamy te aromaty i smaki, a jedzenie dosłownie stawia na nogi!
Tym razem mieliśmy okazję uczestniczyć w warsztatach w CookUp zwanych Wietnam od kuchni - prowadzącymi warsztaty są Linh Nguyen i Kimi Le. Te sympatyczne Panie stworzyły m.in. warszawską restaurację Shabu Shabu.


Od pierwszych chwil zarażają pozytywną energią i otwartością, a gotowanie z nimi sprawia wrażenie jakbyśmy gotowali z dobrymi znajomymi! Razem zaglądamy do garnków, smakujemy, poznajemy historię i pochodzenie produktów! Jedzenie pałeczkami nie jest sprawą łatwą - choć staramy się nie chodzić na skróty i w każdej nadarząjącej się możliwości przy azjatyckim daniu z nich korzystać, ale podziwianie naszych prowadządzych z jaką sprawnością posługują się pałeczkami do dosłownie wszystkiego - od mieszania, smakowania, smażenia, przekładania, jedzenia, podawania - sprawia, że chyba powinniśmy udać się na specjalne lekcje pałeczkowe ;)



Na warsztatach robiliśmy smażone sajgonki  z wołowiną i warzywami - uczyliśmy się jak dobrze doprawić farsz, sprawnie zamaczać papier ryżowy, ściśle i ładnie zwijać sajgonki i na co zwracać uwagę przy ich smażeniu, aby uzyskać jak najbardziej chrupiący efekt.


Następnym przygotowanym przez nas daniem była sałatka z wołowiną o wdzięcznej i dzwięcznie brzmiącej nazwie Bun Bo Nam Bo. Sałatka z makaronem, smażoną wołowiną, sałatą, chrupiącymi szalotkami i orzechami ziemnymi. Dosłownie uwielbiamy tą sałatkę - teraz będzie u nas często w menu obiadowym / lunch'owym!



Od samego początku przygotowywaliśmy słynną zupę Pho Bo z wołowiną! Pho musi się długo gotować, aby uzyskać głębie jej smaku! Zapachy kusiły nas przez kilka godzin trwania warsztatów, a przesmażane przyprawy - anyż, kardamon i cynamon - rozchodziły się w powietrzu i otulały swoim aromatem! Coś niesamowitego! Dowiedzieliśmy się jakie mięso najlepiej używać do gotowania zupy, co da nam odpowiedni jej aromat, jak powinniśmy przygotować kości do jej gotowania, w jaki sposób należy ją podać i z jakimi dodatkami.



Posiłkiem kończącym nasze warsztaty był pyszny deser z tapioki - gotowanej w zupełnie inny sposób niż znaliśmy! Z dodatkiem mleczka kokosowego i świeżych mocno schłodzonych owoców! Orzeźwiający i słodki deser! Fantastyczny! Z pewnością latem będzie częstą naszą inspiracją!


A podsumowując nasze Wietnamskie warsztaty dodamy, że wyszliśmy najedzeni po pachy, z zapakowanymi na wynos sajgonkami, pysznym sosem do ich maczania, deserem na zaś i pyszną zupą! I aż uśmiech nie schodzi nam z twarzy na samą myśl, że lada moment ogrzejemy pyszną pho i będziemy rozkoszować się jeszcze jej smakiem!



Jeśli zależy Wam na poznaniu nowych ludzi, spędzenie czasu w świetnym towarzystwie przesympatycznych Wietnamek, lubicie pyszne jedzenie i unoszące się wokół Was niesamowite aromaty to te warsztaty są z całą pewnością dla Was :)

Popularne posty